Jestem Gary i mam uzależniony mózg.

Urodziłem się 4 października 1963 roku i mało kto wiedział, że w wieku 14 lat zostanę uzależniony. Wychowałem się w kościele, ale nie dorastałem w normalnym domu. Kiedy miałem 4 lata, moja mama i tata przestali się dogadywać. Coś się stało i nigdy nie dowiedziałem się dlaczego i prawdopodobnie nie dowiem się.

Kiedy miałem około 9 lub 10 lat wujek zaczął mnie wykorzystywać seksualnie. Zdarzało się to czasami dwa razy w tygodniu aż do 13 roku życia. Wydaje mi się, że zaczęłam czuć, że to nie jest w porządku, więc zaczęłam go unikać. Jako nastolatka, moje hormony zaczęły się burzyć i znalazłam kilka magazynów porno w domu po drugiej stronie ulicy. Byłam uzależniona i szukałam coraz więcej porno, gdzie tylko mogłam. Tak w wieku 14 lat stałem się uzależniony od porno. Zakradałem się gdzie tylko mogłem, aby je znaleźć, wyrywałem strony i przynosiłem je do domu. Wiem, że już większość z was mówi, że to chore, ale to był początek posiadania uzależnionego mózgu. Byłem rozdarty między uczuciem, jakie wzbudzał we mnie wujek, a tym, jak wyglądały sprawy w moim domu. Mój tata był bardzo słabym wzorem do naśladowania, jeśli chodzi o bycie w związku. Tak, porno było moimpierwszym uzależnieniem.

W 1981 roku byłem w klasie maturalnej i tamtej wiosny wypiłem swoje pierwsze piwo. Smakowało świetnie i dostałem brzęczenie. Byłem uzależniony i uwielbiałem to uczucie, gdy czułem się dobrze, to blokowało wszystkie złe rzeczy w domu. W wieku 17 lat uzależniłem się od alkoholu i piłem przy każdej okazji, żeby czuć się dobrze. Tak, alkohol był moimdrugim uzależnieniem. Wierzę, że alkohol wpłynął na moją decyzję o wstąpieniu do Sił Powietrznych. W grudniu 1981 roku wstąpiłem, w końcu odrywam się od wszystkiego i jestem zdany na siebie. Niewiele wiedziałem, jak wiele picia było w Siłach Powietrznych. Mieliśmy bar w naszym akademiku, piliśmy podczas lunchu i wkrótce zaczęliśmy pić około 9:00 rano.

Byłem na drodze do zostania alkoholikiem. Lata 1982-1985 były jak mgła. Piłem wszystko co się dało i uprawiałem tyle seksu ile się dało. To był początek moich krzyżowych uzależnień.

Do lata 1985 roku byłem coraz bardziej zmęczony takim stylem życia. Poznałem kobietę i ożeniłem się, ale nadal byłem alkoholikiem. Nie powstrzymało mnie to od picia i oglądania porno. W 1990 roku zostałem wysłany na wojnę w Zatoce Perskiej. Zostałem ranny i dali mi leki przeciwbólowe na ból. Dały mi one nowe uczucie bycia na haju i były lepsze niż alkohol. Znowu polubiłem to uczucie. Opiaty to mojetrzecie uzależnienie. Miałem 15 operacji i dostawałem leki przeciwbólowe po każdej operacji. Nie chciałem się od nich uzależnić, bo wiedziałem, że w siłach powietrznych trzeba być odpowiedzialnym. Wyszedłem w 1992 roku, a mój syn urodził się w 1993 roku. To było dla mnie uczucie radości i szczęścia.

W 1995 roku zaczęliśmy mieć problemy małżeńskie i to przeze mnie i moje uzależnienia. Rozstaliśmy się aż do 2003 roku. Na początku 2003 roku zaczęłam mieć retrospekcje związane z byciem maltretowaną. Nie piłem wtedy i mój umysł był całkiem jasny, to pozwoliło otworzyć bramy powodziowe i depresja zaczęła się pojawiać. Dostałem antydepresant i metadon na ból. Tak, metadon... to jest to, co dał mi VA.

We wrześniu 2003 roku, mój ex złożył wniosek o rozwód. Powiedziała, że jestem uzależniony i alkoholik. Byłem bardzo dużo w zaprzeczeniu wtedy. W październiku 2003 roku poczułem, że nie chcę już żyć. Zgłosiłem się do szpitala i byłem tam 10 dni. Chciałam odstawić metadon, kazali mi to zrobić na zimno, wielki, wielki, wielki błąd. Byłem chory przez tydzień i nigdy nie zapomnę tego uczucia odstawienia.

Wyprowadziłem się w grudniu 2003 roku. W tym czasie byłem trzeźwy, ale nie na długo. Zacząłem pić w Sylwestra 2003 roku i zrobiło się bardzo, bardzo źle.

Brakowało mi syna, wszystko robiliśmy razem, im bardziej za nim tęskniłem tym bardziej piłem. Jednak w każdy weekend jeździłem po niego.

W 2004 roku wyrzucono mnie z mieszkania po 4 miesiącach za zbyt częste imprezy. Znów byłam pełnoprawną alkoholiczką. W grudniu 2005 roku zacząłem chodzić na spotkania AA, które trwały około 3 miesięcy. Wziąłem nową pracę i byłem w drodze co tydzień. Znów zacząłem pić.

W maju 2006 roku, byłem blisko picia 15 piw dziennie i byłem w rozsypce. W maju próbowałem popełnić samobójstwo. Byłem bardzo przygnębiony tego dnia i wypiłem kto wie ile piw. Wróciłem do domu i wziąłem dużą garść tabletek Lorazapamu. Po ich zażyciu żałowałam tego i zadzwoniłam do przyjaciółki.

Zadzwoniła pod 911 i nie pamiętam nic, dopóki nie obudziłem się na intensywnej terapii kilka dni później. Zostałem wysłany do szpitala VA w Columbia, SC. Tam umieszczono mnie w izolatce na oddziale psychiatrycznym na ponad tydzień. O tym też niewiele pamiętam. Około 2 tygodnie później znów zacząłem pić.

Latem 2006 roku poznałem kogoś, ale nie wiedziałem, że będzie to jedna z najgorszych rzeczy, jakie kiedykolwiek zrobię. Bardzo się do niej zbliżyłem, właściwie za bardzo. Straciła pracę i było mi jej szkoda. Zapłaciłem za święta jej dzieci, ale nigdy nie dostałem podziękowania. Powiedziałem sobie, że nigdy więcej i od tamtej pory nie pozwolę nikomu zbliżyć się do siebie. Zacząłem znowu pić, mocno.

22 maja 2007 roku, miałem już dość bycia chorym i zmęczonym. Wziąłem mojego ostatniego drinka, kiedykolwiek. Po raz pierwszy od 9490 dni byłem trzeźwy od alkoholu. Ale z całym tym piciem, które robiłem, wiązały się poważne konsekwencje. Miałem teraz uszkodzenie mózgu. Mój mózg skurczył się od całego picia, rozwinąłem ciężki IBS, który był tak zły, że mam teraz stały niedobór witamin z grupy B. To powoduje wiele, wiele problemów, takich jak np. To powoduje wiele, wiele problemów, takich jak utrata pamięci i uszkodzenie nerwów. Do tego dochodzą silne bóle głowy, które teraz zamieniły się w migreny. Przeszedłem odwyk przez 2 tygodnie i pomyślałem, że jestem dobry. Wciąż byłem uzależniony i miałem uzależniający mózg. Więc uzależnienie 4 weszło w życie i zacząłem kraść coraz więcej dla dreszczyku emocji i dobrego samopoczucia. W sierpniu 2007 roku ukradłem kilka kijów golfowych, zostałem złapany i poszedłem do więzienia na 2 dni. W ogóle nie podobało mi się to więzienie. Próbowałem dzwonić do wielu przyjaciół, żeby wpłacili za mnie kaucję, żaden nie chciał pomóc, oprócz jednej, mojej byłej. Zadzwoniłem do niej w ostateczności. Po tym jak poszedłem do więzienia, straciłem pracę i nie miałem gdzie się podziać. Pozwoliła mi się wprowadzić, ale byliśmy jak współlokatorzy, to było to. Dostałem inną pracę, żeby pomóc w płaceniu rachunków i dobrze mi szło przez jakiś czas.

Wtedy zobaczyłem starego przyjaciela, który pracował w VA jako jeden z moich doradców, powiedział mi, że po prostu straciłeś drogę na chwilę i stracił wiarę w siebie. Tego dnia modliliśmy się i oddałem swoje życie Jezusowi Chrystusowi. We wrześniu 2013 roku w zabawny sposób poznałam mojego anioła stróża. Jej tata miał problem ze swoim samochodem i pomogłem mu go naprawić. Zostałem zaproszony do jej kościoła i było cudownie. Kontynuowałem chodzenie do kościoła i jeździłem ponad 220 mil w obie strony co tydzień, aby zobaczyć mojego terapeutę. W końcu poczułem, że przebijam się na drugą stronę i dotarłem tam z jego pomocą. Peace of Mind. Wiele razy słuchałem tej starej piosenki Bostonu z lat 70-tych. Byłem uzależniony/alkoholik przez ponad 12 000 dni z 17 500, które przeżyłem. Dziękuję Ci Boże za uratowanie mnie.


Moje nowe, trzeźwe życie ????

Wtedy stało się to, co się stało. U mojej mamy zdiagnozowano raka płuc w grudniu 2013 roku, byłem zdruzgotany. Wtedy Bóg przemówił do mnie i powiedział mi, co muszę zrobić. Miałam wrócić do Karoliny Północnej i zamieszkać z mamą, by być jej opiekunką. Każdy drink, który wypiłam i każda tabletka, którą połknęłam, przygotowywały mnie do tego zadania, które miałam wykonać. Musiałam wiedzieć, jak to jest być na samym dnie mojego życia, żeby móc być na samym szczycie mojego życia i opiekować się moją mamą. Byłem bardzo pokorny i zaszczycony, że Bóg wybrał mnie do opieki nad moją mamą. Nie będę wchodzić w szczegóły, ale moja mama odeszła 28 marca 2014 roku i było to dla mnie bardzo trudne. W ostatnich tygodniach jej życia bardzo się do niej zbliżyłem. Byłem zmienionym człowiekiem. Nie byłem już egoistą, ale bezinteresownym. Wszystko, co staram się teraz robić w życiu, jest uhonorowaniem mojej mamy. Nigdy nie mogę wypełnić jej butów, ale mogę spróbować.

Moja mama jest moim bohaterem i zawsze będę za nią tęsknić i ją kochać, ale NIGDY o niej nie zapomnę.

Odkąd to napisałam, mój tata odszedł, więc straciłam mamę i tatę w odstępie 13 miesięcy. Więc ostatni rok był ciężki. Każdego roku 22 maja jem meksykańskie jedzenie. To mój sposób na świętowanie mojej trzeźwości. 22 maja to moje Święto Niepodległości, Boże Narodzenie i urodziny w jednym.

Dziękuję Ci Boże, że pomagasz mi rozwijać siłę do pokonania uzależnienia.